niedziela, 17 lipca 2011

I love laziness. Sloth loves me. Perfect love.

Od zawsze marzyłam, by spędzać wakacje leniuchując. Nigdy nie lubiłam wyjazdów, pracy, wysiłku... I teraz się to spełnia. Od początku nie zrobiłam NIC. Niestety muszę przyznać, że trochę mi się nudzi, lecz da się z tym przeżyć.
Poza tym niedługo (bo już w tym tygodniu) jadę na trzy dni w góry z rodziną. Będę- ku mojemu wielkiemu smutkowi- musiała ruszyć tak zwane cztery litery z miejsca i zająć się szykowaniem do podróży... Cóż, mam przynajmniej szczęście, że nie jedziemy w góry. Dziwnie bym wyglądała przyjeżdżając nad plażę w dżinsach i koszulce. Mam zakompleksione ciało, tak więc o ubraniu się w kostium kąpielowy nie ma mowy. A poza tym trudno byłoby to wytłumaczyć moim rodzicom. Nie daliby mi dojść do słowa i kazaliby mi przestać wymyślać bajeczki.
Nie moja wina, że jestem trochę "inna". Mój tata na przykład nie toleruje tego, że kompletnie nic nie robię, nie wychodzę na dwór i cały czas albo siedzę przed monitorem, albo przed książką.
Czuję się źle, naprawdę źle, gdy ktoś przyrówuje mnie do mojej siostry.
-Ona ma takie piękne blond kręcone włosy... A ty takie ciemne, proste i matowe...
-Ona jest szczupła, a ty cały czas jesz i masz grube nogi...
-Ona ma dużo koleżanek, co tydzień chodzi na przyjęcia urodzinowe, stale gdzieś wychodzi, a ty całymi dniami siedzisz w domu i nic nie robisz...
Nikt nie lubi być przyrównywany do innych, a ja przy każdej sposobności muszę do przeżywać. Trudno mi słuchać ciągłej krytyki i starać się przy tym nie zbzikować.
Ale znam swoją wartość i NIKT mi nie wmówi, że jestem głupia i dziwna. Mam wprawdzie niecodzienne poglądy, ale to co innego. To już nie można mieć własnego zdania?
No cóż, pierwszy, nudny post skończony. Z góry zakładam, że nikt go nie przeczyta, ani tym bardziej skompentuje, jednak czasami muszę się komuś wygadać, a jak widać, nie mam komu.

http://www.youtube.com/watch?v=a2RA0vsZXf8&feature=feedf- wspaniały cover. Swego czasu piosenka znajdywała się na liście piosenek, które kocham i przy których ciągle płaczę, jednak z muzyką jest tak, jak z ubraniami- w sklepie Ci się spodoba, a gdy ją kupisz i kilka razy w niej chodzisz zaczyna być zwykła. ;)

Przyjemności- zbyt duże wymagania sprawiają, iż zapominamy o tych najprostrzych.

1 komentarz:

  1. Nudny post? Dlaczego tak uważasz? Nudne to byłoby wymyślanie jakichś historyjek miłosnych o zakochanym Gwiazdkach Disney'a. Jeśli pomaga Ci pisanie bloga, bo czujesz, że w ten lichy sposób możesz się komuś wyżalić, to go pisz.
    Pozdrawiam! ;-)

    OdpowiedzUsuń