czwartek, 21 lipca 2011

I am a recluse, so do not even know my city.

Jestem odludkiem i całymi dniami siedzę w domu. Nie chodzi o to, że wolę rodzinę od znajomych. Nie przepadam za nią, ale cóż, najbliższych się nie wybiera.
Dzisiaj o 21;00 lub jutro o 4;00 nad ranem jadę z rodziną w góry. Mój tata przywiązuje dużą wagę do wspomnień, więc gdy gdziekolwiek jedziemy zabieramy ze sobą aparat. Jest słaby i ma cztery lata, ale moi rodzice nie zamierzają jeszcze kupować lustrzanki. A szkoda, bo mogłabym robić lepsze zdjęcia. Tą cyfrówką trudno o to.
Wracając do wyjazdu tata poprosił, abym poszła do Kodaka i zgrała zdjęcia na CD.
A ja w drodze do niego zgubiłam się dwa razy (będąc w mieście, w którym mieszkam od 13 lat i w miejscu, do którego chodzę kilka razy w miesiącu!). Moja mama po prostu zamiast mi prosto wytłumaczyć, gdzie to jest, kombinowała i mi się w głowie pomieszało.
Oprócz tego wracałam do domu na piechotę, bo nie wiedziałam na którym przystanku czekać na autobus.
Na dodatek dopadł mnie deszcz i cała zmokłam.
To nie pierwsza taka sytuacja, że nie wiem, gdzie jest jakie miejsce i że się gubię.
Gdy słyszę nazwy głównych ulic w moim mieście- kompletna pustka w głowie. Nie wiem kompletnie, o co chodzi.
No cóż, trudno się mówi. Nie wszyscy są tacy idealni, jak moja siostra. Ona wie, gdzie co jest i moja mama ją wszędzie wysyła. Ale to akurat mi nie przeszkadza- nie wytrzymałabym, gdybym musiała wszędzie chodzić.
Jednak gdybym miała chodzić po domu przy zgaszonym świetle- poradziłabym sobie. Bo to moje ukochane "cztery ściany". ;)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=e47R7Z_jwkA
Scorpions- Always somewhere - Z którego roku jest ta piosenka? Lata '80? Nie wiem, ale mimo wszystko bardzo mi się podoba. Zauważyłam, że każda z ich piosenek ma wspaniały, odmienny klimat.
"Kochanie, nie potrafię powiedzieć, co czuję." ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz